Witam :)
Byłam z nich mniej lub bardziej zadowolona, ale nie byłabym sobą, gdybym nie wypróbowała czegoś nowego.
Ostatnio wybrałam antyperspirant z GARNIER'a i nie zawiodłam się...
GARNIER
Mineral
InvisiClear - 50 ml
Original 48 h
Produkt posiada bardzo zgrabne i poręczne opakowanie, a aplikator w postaci roll-on sprawdza się u mnie bardzo dobrze...
Od producetna:
Antyperspirant Gareniera 48h z pochodną aktywnego minerału przeciw przykremu zapachow. 48h nieprzerwanej ochrony przed wilgocią. Skóra, która oddycha.
INVISICLEAR : ochrona przeciw białym śladom na ubraniach z technologią "quick-dry"
...
Cechy na plus:
- działanie - produkt dobrze chronił przed potem (przy codziennym wysiłku nawet 24 godz a czasem i dłużej);
- opakowanie - trwałe, poręczne, lekkie (wykonane w całości z plastiku);
- widać postęp zużycia produktu;
- zapach - świeży, ale delikatny, a po nałożeniu prawie niewyczuwalny (nie kłóci się z zapachem perfum);
- nie szczypie i nie podrażnia skóry pod pachami nawet po uprzednio dokonanej depilacji;
- skóra pod pachami jest gładka i nawilżona;
- w większości sytuacjach nie zostawiał białych plam na ubraniu;
- zastosowana technologia pozwala skórze pod pachami swobodnie oddychać;
- nie zawiera parabenów;
- pojemność 50 ml wystarcza na dość długo;
- produkt raczej ogólnodostępny;
- cena - ok.10 zł;
Cechy na minus:
- czasem zostawiał delikatne białe ślady (myślę jednak, że do moja wina - po prosty czasem zbyt szybko chciałam założyć ciemne ubranie);
- może nie sprawdzić się u osób borykających się z nadmierną potliwością, czy bardzo aktywnych fizycznie;
- w składzie zawiera aluminium, co nie każdy pochwala;
Czy kupię ponownie? - Absolutnie tak
Moja ocena (1-5) - 5 pkt.
POLECAM !!!
Antyperspirant ten był dla mnie miła odmianą po wcześniejszym bubelku z Nivea, o którym więcej możecie poczytać tutaj.
Produkt polecam zwłaszcza osobom, które szukają czegoś delikatnego na co dzień.
Mam jednak małe obawy czy sprawdzi się u osób bardzo aktywnych, czy np. podczas większego wysiłku fizycznego.
Osobiście jednak stosowałam go bez obaw, że w ciągu dnia na moich ubraniach pojawią się plamy potu pod pachami. Mogłam czuć się swobodnie. A to chyba najważniejsze?
Dodatkowo stosowany jednego dnia rano dawał rade nawet jeśli następnego dnia użyłam go dopiero po południu (bo np. mi się zapomniało ;p).
To tyle na dziś. Do następnego (mam nadzieję, że już niebawem ;p)
Pozdrawiam
PaPa :*
Teraz już wiesz:
Ostatnimi czasy dopadł mnie straszny tzw. "nieogar". Nie umiem się wziąć praktycznie za nic. Systematyczne pisanie postów? Jakieś ćwiczenia kondycyjne? Chciałabym, ale nie daję rady - czasu i chęci po prostu brak...
Potrzebuję motywacji !!!
Czy macie na to jakąś radę ?
Ja używam antyperspirantów w sprayu :)
OdpowiedzUsuńU mnie się one nie sprawdzają:( Piecze mnie skóra i jakoś mnie przyduszają...Kategorycznie więc przerzuciłam się na sztyfty ;)
Usuńw sumie nigdy nie miałam antyperspirantu z garniera!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam :)
UsuńJa jednak wolę wersje w dezodorancie ;) Te kulkowe średnio mi odpowiadają. Twojej wersji nie miałam, ale miałam tą biało-zieloną i średnio się spisuje. Chyba muszę zainwestować w coś lepszego z apteki :)
OdpowiedzUsuńJa bym bardzo chciała wypróbować CD ale boję się że będzie zostawiać żółte plamy...
OdpowiedzUsuńJa bym bardzo chciała wypróbować CD ale boję się że będzie zostawiać żółte plamy...
OdpowiedzUsuń