Witam :)
Ostatnio często umieszczam na blogu recenzje kosmetyków do pielęgnacji ciała, a zapominam o kolorówce.
Możliwe, że wynika to z tego, iż kosmetyki kolorowe znacznie wolniej się zużywają niż pielęgnacyjne.
Recenzje jakie zamieszczam na moim blogu oparte są na moich spostrzeżeniach w wyniki stosowania produktu przez dłuższy czas, a nie po pierwszym użyciu.
Dlatego czasami trochę trwa nim dodam jakiś nowy post;)
Nie o tym jednak miał być ten post...
Udało mi się niedawno zużyć kosmetyk z dziedziny "kolorówki", więc chciałam od razu podzielić się z Wami moim wrażeniem.
Oto:
PRIME and FINE
EYESHADOW BASE - 5 ml
z
CATRICE
cosmetics
Produkt posiada zgrabną i elegancką buteleczkę.
Aplikator w postaci gąbeczki na patyczku (typowy jak w błyszczykach do ust)
Samo opakowanie bardzo wytrzymałe. Napisy nie ścierają się, a zakrętka z aplikatorem nie luzuje się.
Od producenta:
Baza przedłużająca trwałość cieni do powiek. Posiada lekką, kremową konsystencję w delikatnym odcieniu nude. Produkt łatwo się aplikuje i rozprowadza. Baza została zamknięta w wygodnym opakowaniu z aplikatorem. Sprawia, że kolory nakładanych cieni stają się bardziej intensywne a także zapobiega zbieraniu się i rolowniu cieni w załamaniach.
...
Teraz przejdźmy do faktów :)
Cechy na plus:
- działanie - baza rzeczywiście spełnia swoje zadanie. Po jej zastosowaniu cienie do powiek zdecydowanie lepiej się nakłada. Baza przedłuża także ich wytrzymałość - najzwyklejsze tanie cienie do powiek potrafia nieraz utrzymać się na oku przez cały dzień bez zarzutu!
- opakowanie - bardzo mi się podoba. Małe, zgrabne trwałe i kobiece. Szklane, nie żaden tam plastik. Posiada przydymione szkło co dodaje mu galanterii :)
- wydajność - produkt o dziwo wystarcza na długo, nawet przy codziennym stosowaniu;
- baza posiada wygodny aplikator do nakładania;
- dobrze się rozciera na powiece ( ja do tego celu używam swoich paluszków);
- dostępny w drogeriach Natura;
- cena - ok 15 zł;
Cechy na minus:
- opakowanie - niestety pomimo swojego atrakcyjnego aspektu, opakowanie sprawia, że nie potrafimy wydobyć 100 % produktu. Myślę, że spokojnie 20 % bazy będzie trzeba wyrzucić, bo po prostu nie sposób jej wydobyć;
- pod koniec użytkowania produkt zaczyna nieco ciemnieć, ale na szczęście nie jest to widoczne na powiece;
- zapach - mało przyjemny, raczej chemiczny;
Czy kupię ponownie? - Może kiedyś tak
Moja ocena (1-5) - 4 pkt
POLECAM / NIE POLECAM !!!
Produkt ciekawy, nie drogi i co najważnejsze spełnia swoją rolę.
Polecam osobom, które lubią nowości w swoich kosmetyczkach i szukają nowych wrażeń. Na pewno ten produkt ich nie zawiedzie.
Nie polecam osobom, które wolą kierować się pragmatyzmem.
Znam bazy tańsze, a o takim samym działaniu. Może nie posiadaja one tak eleganckiego opakowania ale przynajmniej można je zużyć co najmniej w 99 %.
Osobiście stosuję bazy pod cienie już dobrych parę lat i nie wyobrażam sobie makijażu oka bez nałożenia bazy.
Miałam okazję przetestować produkty tego typu np. z:
AVON (recenzja)
KOBO
CATRICE
ArtDeco
ArtDeco
Z tych wszystkich nadal moim ulubieńcem i faworytem pozostaje baza z KOBO !
To tyla na dziś
Pozdrawiam
PaPa :*
Mam tłuste powieki, wiec bez bazy pod cienie nie ma u mnie makijażu.
OdpowiedzUsuńJa z kolei mam opadającą powiekę i baza też jest raczej konieczna...bez niej makijaż oka wygląda zupełnie inaczej po kilku godz...
Usuń