Witam :)
Mam trochę czasu więc korzystam z okazji i piszę dla Was kolejnego posta. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na temat eye liner'a z Lovely. Przedstawię Wam też porównanie tego produktu z moim dotychczasowym faworytem z Wibo.
Zainteresowanych zapraszam do dalszej lektury :)
Ultraczarny Eye liner - 2,5 ml
o wysokim połysku
glossy
Produkt posiada aplikator w formie pędzelka, który jest dość cienki jednak trochę mało precyzyjny...
Cechy na plus:
- opakowanie - poręczne, dość trwałe i eleganckie;
- napisy na opakowaniu nie ścierają się tak szybko jak się tego spodziewałam;
- produkt nie podrażnia oka;
- kolor - ciemna intensywna czerń;
- przy demakijażu nie ma problemów ze zmyciem produktu z oka;
- cena - produkt kosztuje mniej niż 10 zł;
Cechy na minus:
- trwałość - kreska namalowana tym eye linerem często wyciera się w wewnętrznych kącikach oka już po kilku godzinach;
- pędzelek - choć jest cienki to jednak niezbyt precyzyjny. Trzeba trochę się napracować, by osiągnąć ładny efekt kreski na oku. Przy zakupie tego eye linera warto też zwracać uwagę na jego pędzelek - czasem trafia się rozszczepiony co totalnie nie będzie się sprawdzało przy wykonywaniu makijażu; Dziewczyny choć tego się nie powinno robić to jednak ja w przypadku tego produktu radzę: odkręcajcie i sprawdzajcie pędzelki jeszcze w sklepie ! :) Ja dopiero za 3 podejściem trafiłam na dobry pędzelek;
- produkt po otwarciu szybko gęstnieje i wysycha co utrudnia malowanie;
- po nałożeniu eye liner potrzebuje trochę czasu, by całkowicie wysechł, a i tak zbiera na siebie cienie do powiek. Jego intensywna czerń niknie pod cienką warstewką cienia jaki akurat mamy na oku ;/
- przy codziennym stosowaniu pojemność 2,5 ml nie wystarcza na długo;
- w miarę postępu zużycia coraz trudniej jest nabierać produkt na pędzelek, czynność trzeba powtarzać kilkakrotnie przy wykonywaniu kreski na oku;
Czy kupiłabym ponownie? - Nie
Moja ocena (1-5) - 2 pkt.
NIE POLECAM !!!
A teraz krótkie porównanie:
Porównując ten eye liner z moim dotychczasowym ulubieńcem stwierdzam, że wypada bardzo blado. Cenowo oba produkty są do siebie bardzo zbliżone i nie przekraczają kwoty 10 zł. Ich jakość jednak znacząco się różni. Różni się też ich pojemność: Lovely 2,5 ml - Wibo 4ml.
Ponadto produkt z Lovely pozostawia wiele do życzenia jeśli chodzi o jego trwałość i efekt jaki daje na oku. Kreska namalowana tym produktem wygląda dobrze zaledwie przez kilkadziesiąt minut (bynajmniej).
Nie ma mowy o kilku godzinnej trwałości. Zupełnie inaczej jest w przypadku eye linera z Wibo - jego trwałość jest znacznie lepsza !
Wykonujesz makijaż, który ma sprawdzić się np. przez 8 h?
Nie korzystaj z eye linera, o którym dziś mowa...
Eye liner z Lovely kupiłam z ciekawości (zachciało mi się lekkiej odmiany). Ciekawość zaspokoiłam i już nie ponowię zakupu.
Zainteresowanych dokładniejszą recenzją eye linera z Wibo odsyłam tutaj.
Do następnego
PaPa :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję wszystkim odwiedzającym, że o mnie pamiętacie:)
Zapraszam do komentowania/polubienia artykułów :)
Na każdą wiadomość chętnie odpowiem, więc zapraszam do ponownych odwiedzin mojego bloga :)
Kto obserwuje, będzie obserwowany :D