Witam :)
W kwietniu tego roku umieściłam na blogu recenzję kosmetyków z L'OREAL z serii IDEAL GLOW.
Szerszą recenzję znajdziecie tutaj.
Dziś recenzja kolejnej "nowości" z L'OREAL. Tym razem z serii IDEAL FRESH.
Zrażona działaniem tamtych produktów postanowiłam zakupić jedynie tonik, bo poprzedni jaki używałam mi się skończył.
Tak więc zakupiłam, przetestowałam, a teraz chciałam się z Wami podzielić moją opinią na temat:
Orzeźwiający tonik oczyszczający - 200 ml
IDEAL FRESH
z
L'OREAL
Od producenta:
Kosmetyki oczyszczające L'OREAL PARIS IDEAL FRESH, stworzone dla cery normalnej i mieszanej, usuwają wszelkie ślady makijażu i zanieczyszczeń, aby skóra była piękniejsza.
Cechy na plus:
- opakowanie - szczelne, proste i eleganckie zarazem;
- zapach - przyjemny lekko ogórkowy;
- działanie - produkt dość ładnie tonizuje i oczyszcza skórę z wszelkich pozostałości z jakimi nie poradziło sobie np. mleczko;
- nie zawiera parabenów i barwników;
- produkt dostępny w większości sklepów;
- nie podrażniał mojej skóry, ani nie wywoływał pieczenia jak tonik z serii IDEAL GLOW;
- produkt nadawał skórze lekką świeżość;
- długi okres przydatności po otwarciu (aż 12 m-cy);
Cechy na minus:
- zapach nie każdemu może przypaść do gustu; dość specyficzny moim zdaniem, ale osobiście mi nie przeszkadzał;
- w składzie alkohol jest już zaraz na drugim miejscu;
- nawet wydajny, gdyby nie wielki otwór przez który często dozowałam go więcej niż mogłam;
- po zastosowaniu lepiej od razu nałożyć krem nawilżający, by nie przesuszyć sobie skóry;
Czy kupię ponownie? - Nie
Moja ocena (1-5) - 3,5 pkt.
NIE POLECAM !!!
Produkty kupiłam z czystej ciekawości. Nie liczyłam na wiele no i też wiele nie dostałam. Z pewnością nie kupię go już ponownie.
Po raz kolejny przekonałam się, że nie zawsze to co z wyższej półki (bardziej markowe) musi być dobre.
Tonik radził sobie dość fajnie z oczyszczaniem twarzy z pozostałości po demakijażu. Dawał też mojej skórze efekt ochłodzenia, jednak miałam już niejeden produkt tego typu i wiem, że są lepsze zamienniki.
Po raz kolejny przekonałam się, że nie zawsze to co z wyższej półki (bardziej markowe) musi być dobre.
Tonik radził sobie dość fajnie z oczyszczaniem twarzy z pozostałości po demakijażu. Dawał też mojej skórze efekt ochłodzenia, jednak miałam już niejeden produkt tego typu i wiem, że są lepsze zamienniki.
Cieszę się, że nie zakupiłam też mleczka do demakijażu z tej serii.
To tyle na dziś:)
Dziękuję za uwagę
Pozdrawiam
PaPa :*
Dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńNie chcę nawet na niego patrzeć, wysuszył mi skórę na czole do tego stopnia, że przez tydzień miałam pomarszczoną mimo nawilżania :( Od tamtej pory w kosmetykach do twarzy alkoholu unikam jak ognia..
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wiedziałam o tym wcześniej...może nie kupiłabym tego produktu. Na szczęście u mnie on takich "zniszczeń" nie wywołał...
Usuń