poniedziałek, 13 kwietnia 2015

The COLOSSAL volum expres - maskara z MAYBELLINE



Witam :) 

Ostatni mój post związany był z kosmetykiem do rzęs. 
Postanowiłam iść za ciosem.
Pozostając w tej samej tematyce dziś przychodzę do Was z recenzją tuszu do rzęs...





the COLOSSAL VOLUM EXPRES
MASCARA - 10,7 ml
"Smoky Eyes"

MAYBELLINE 

KOLOR: Czarny

 Produkt posiada wielką, grubą szczotkę, której zwolennikiem nie jestem...




Cechy na plus:
  • wygodna w użyciu rączka ułatwia nakładanie tuszu;
  • ładne opakowanie;
  • dobrze się zmywa przy demakijażu;
  • wytrzymuje na oku spokojnie ok 8 h; przy dłuższym noszeniu może się trochę osypywać;
  • nie podrażnia oka;
  • cena - na promocji można ją wyhaczyć za ok 15 zł :)

Cechy na minus:
  • działanie - mascara absolutnie nie spełnia swojej roli "smoky eyes";
  • wielka szczotka u mnie się nie sprawdza (przy nakładaniu muszę uważać by nie ubrudzić sobie powieki);
  • zaraz po otwarciu mascara nie robi żadnego efektu "wow", ale rzęsy są rozdzielone i przyciemnione, z czasem trochę lepiej pokrywa rzęsy ale i tak nie wystarcza mi jedna warstwa;
  • po otwarciu tusz bardzo szybko wysycha w opakowaniu i jego aplikacja na rzęsy jest jeszcze trudniejsza; 
  • z czasem lubi oblepiać rzęsy tworząc z nich tzw. "pajęcze nóżki";
  • produkt ma tendencję obciążania rzęs (nawet po zastosowaniu zalotki rzęsy po nałożeniu tuszu się prostują);
  • krótka trwałość (wg producenta 6 m-cy po otwarciu, ja uważam że znacznie krócej);


Czy kupię ponownie? - Nie
Moja ocena (1-5) - 2 pkt



NIE POLECAM !!!


Produkt absolutnie się u mnie nie sprawdził. Dobrze, że kupiłam go po promocji, bo z pewnością nie jest wart swojej ceny regularnej (ok 30zł). 
Miałam już o wiele tańsze mascary, które radziły sobie zdecydowanie lepiej.
Zakupiłam ten tusz z myślą o wieczorowym look'u. Niestety nie w tym przypadku.

Używałam go regularnie, ale w makijażu codziennym, by go po prostu zużyć i mieć już spokój.

...

A teraz kilka zdjęć przedstawiających efekt jaki produkt daje na rzęsach...


Jak widać rzęsy są proste, oblepione i nijakie.

Czy tak wyglądać powinny rzęsy typu "Smoky Eyes"?

No raczej chyba nie !


Czy ktoś jeszcze podziela moją opinię? 

Dziękuję za poświęcony mi czas

Pozdrawiam

PaPa :*


Teraz już wiesz:
        Z tuszami do rzęs mam ten problem, że nigdy nie wiem kiedy powinnam je już wyrzucić. Nie widać w nich fizycznego zużycia i trzeba sugerować się zapachem i konsystencją tuszu,a ja nie lubię wyrzucać produkty, które nie są do końca puste... 


1 komentarz:

  1. Zawsze byłam ciekawa tych tuszów, ale jak widać nie ma czego żałować, że ich nie poznałam :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim odwiedzającym, że o mnie pamiętacie:)
Zapraszam do komentowania/polubienia artykułów :)

Na każdą wiadomość chętnie odpowiem, więc zapraszam do ponownych odwiedzin mojego bloga :)

Kto obserwuje, będzie obserwowany :D

Emulsja do higieny intymnej Nutka konopie polskie

  Cześć :) Było ostatnio tutaj sporo postów o produktach do demakijażu. Wiem, że nie każdego może ta tematyka interesować. Dziś więc recenzj...