wtorek, 3 czerwca 2014

Rozjaśniacz do włosów - Joanna blond Naturia



Witam :)

Po nieudanym podejściu do rozjaśnienia swoich włosów farbą Ombre hair z Loreal zdecydowałam się na drastyczne posunięcie. Kupiłam zwykły rozjaśniacz do całych włosów. Tak, tak wiem, że takie działania bardzo niszczą i osłabiają włosy, ale bardzo chciałam spróbować. Było to moje pierwsze tak drastyczne rozjaśnianie, a o jego efektach przeczytacie poniżej :)


JOANNA

blond
Naturia
Rozjaśniacz do całych włosów
4-5 tonów




Opakowanie rozjaśniacza zawiera:



1. Saszetkę z proszkiem rozjaśniającym 25 g
2. Saszetkę z utleniaczem w kremie 70 g
3. Ulotkę informacyjną
4. Rękawiczki ochronne

Możemy zdecydować o stopniu rozjaśnienia swoich włosów, w czym pomocna jest informacja umieszczona na opakowaniu produktu




Cechy na plus:

  • działanie - widoczny efekt rozjaśnienia włosów (nawet o 5 tonów);
  • receptura rozjaśniacza zawiera ekstrakt z protein jedwabiu - mają one za zadanie chronić i regenerować strukturę włosa już podczas zabiegu rozjaśniania;
  • po rozjaśnieniu włosy nie są tak zniszczone jak by się mogło wydawać - wystarczy nieco odżywki i jest całkiem ok;
  • łatwy sposób nakładania - jak zwykłą farbę do włosów - nawet w domowych warunkach;
  • rozjaśniacz nie śmierdzi aż tak bardzo;
  • po wymieszaniu składników ma gęstą konsystencję, która nie spływa z włosów;
  • ciekawy "smerfowy" kolor;
  • cena - za dwa opakowania rozjaśniacza wydałam zaledwie 11 zł.
  • dostępność - m.in. drogerie Rossmann, Kaufland;


Cechy na minus:
  • trzeba bardzo dokładnie rozprowadzić rozjaśniacz na włosach. W przeciwnym wypadku możemy uzyskać nierównomierne rozjaśnienie;
  • zauważyłam, że kolor włosów zmienił się nieco po kilku myciach od początkowego. U mnie nieco ściemniał i wyrównał się co akurat na szczęście było na korzyść;


Czy kupiłabym ponownie? - Zdecydowanie tak.
Moja ocena (1-5) - 5 pkt.




POLECAM !!!

Swoje włosy chciałam rozjaśnić, by później móc je zafarbować na rudy. Po cichu liczyłam, że może już samo zastosowanie rozjaśniacza nada moim włosom ciekawy kolor. 
Może nie do końca uzyskałam taki efekt jaki chciałam, ale jestem zadowolona. Co prawda moje odrosty chwyciły nieco bardziej niż reszta włosów, ale po kilku myciach uzyskałam dość ciekawy efekt. 
W końcu moje włosy są przygotowane na kolejny krok jakim jest nadanie im wymarzonego rudego koloru.
Na razie jednak trochę się wstrzymam i dam im nieco odpocząć.

A tak puki co prezentuje się efekt końcowy moich działań...



Jak sami widzicie różnica tym razem jest zauważalna gołym okiem :)

Na dziś to już wszystko :)
 Niebawem zdam Wam relację z ostatecznego farbowania na kolor rudy...a tymczasem cieszę się ze swojego nowego ja :D



 Pozdrawiam
PaPa :*



Emulsja do higieny intymnej Nutka konopie polskie

  Cześć :) Było ostatnio tutaj sporo postów o produktach do demakijażu. Wiem, że nie każdego może ta tematyka interesować. Dziś więc recenzj...