środa, 29 kwietnia 2015

Suddenly MADAME GLAMOUR ;)




Witam :)

Dziś będzie recenzja dwóch produktów przeznaczonych do pielęgnacji naszego ciała. Zakupiłam je jakiś czas temu w nietypowym jak dla mnie miejscu bo w sklepie Lidl :) 

Oba produkty stanowią ekskluzywny dodatek do słynnego zapachu perfum tego producenta!
Zapach ten uchodzi za podróbkę Coco Mademoiselle z Chanel.
Osobiście perfum nie posiadam, ale jak najbardziej zachęcam do dalszej lektury...zwłaszcza kobiety, którym zapach ten nie jest obcy. 



Suddenly 

MADAME GLAMOUR

BODY LOTION & SHOWER GEL - 200 ml



Produkt kupiłam w zwykłym mało ciekawym kartonowym pudełku.

W środku znalazłam dwie identyczne tubki o pojemności 200 ml każda.
Opakowania produktów od razu przykuły moją uwagę swoją prostotą i elegancją zarazem.



Lotion do ciała

Cechy na plus:

  •  zapach - wydaje mi się, że produkt jest perfumowany, a sam zapach jest bardzo ciekawy, rzadko spotykany i tajemniczy;
  • działanie - lotion bardzo ładnie nawilża skórę naszego ciała;
  • konsystencja - nie za gęsta i nie za rzadka, jak dla mnie ok;

Cechy na minus:
  • działanie - efekt nawilżenia skóry nie utrzymuje się zbyt długo na ciele. Po nałożeniu wieczorem, rano skóra wymaga ponownego nawilżenia;
  • pojemność 200 ml nie wystarcza na długo  (ok. miesiąc regularnego użytkowania);;
  • dostępność - wydaje mi się, że to był produkt sezonowy, którego niestety już nie można zdobyć...a może się mylę?


Czy kupiłabym ponownie? - Myślę, że tak
Moja ocena (1-5) - 4 pkt!






Żel pod prysznic:




Cechy na plus:

  • produkt spełnia swoją rolę i ładnie się przy tym pieni;
  • ciekawy i zmysłowy zapach żelu towarzyszy nam przez całą kąpiel;
  • konsystencja miodu pozwala na łatwą i szybka aplikację produktu (osobiście stosowałam żel na gąbkę, przy użyciu jedynie rąk może się nie sprawdzić);

Cechy na minus:
  • dostępność - wydaje mi się, że to był produkt sezonowy, którego niestety już nie można zdobyć...a może się mylę?
  • wydajność - produkt o pojemności 200 ml bardzo szybko się zużywa (ok. miesiąc regularnego użytkowania);







Czy kupiłabym ponownie? - Myślę, że tak
Moja ocena (1-5) - 4 pkt!




POLECAM / NIE POLECAM !!!



Powiem tak...

kto jest ciekawy nowości i będzie miał możliwość zakupu tego produktu, to uważam, że powinien to zrobić, tym bardziej,że oba produkty kosztowały mnie jakoś 16 zł.

Polecam głównie osobom, które lubią perfumowane produkty do pielęgnacji, a już na pewno tym kobietom, które polubiły się z perfumami Suddenly Madame Glamour.
Przedstawiony w poście zestaw (żel i lotion) będą stanowić ich świetne uzupełnienie !
Same też sprawdzają się całkiem nieźle.
Jestem zadowolona i nie żałuję dokonanego zakupu.


Niestety na opakowaniu nie ma żadnych szczegółowych informacji o produktach :(


To tyle na dziś.

Pozdrawiam 

PaPa :*




Teraz już wiesz: 
      Zestawy kosmetyków są przeze mnie jak najbardziej pożądane i wypatrywane. Lubię używać jednocześnie jednej serii kosmetyków do pielęgnacji, bo wtedy najlepiej sprawdzić można ich działanie. Niestety bardzo rzadko mi się to udaję :( 



środa, 22 kwietnia 2015

BioRepair - Intensywna ochrona młodości




Witam :)


Dawno na moim blogu nie było recenzji kremu do twarzy.
Tego typu produkt opisywałam w ubiegłym roku i był to zestaw kremów marki Cien (recenzja).

Ostatnio umieszczony post na moim blogu dotyczył kosmetyków przeznaczonych do oczyszczania twarzy z makijażu.
 Postanowiłam pozostać jeszcze w tematyce "twarzy" i chciałam przedstawić Wam recenzję kremu:


BioRepair

Nawilżający krem na noc +30 - 50 ml
Intensywna ochrona młodości skóry wrażliwej

SORAYA


Produkt kupujemy w ładnie zaprojektowanym kartonowym opakowaniu, które dodatkowo zabezpieczone jest folią ochronną...
Niestety moje opakowanie nieco ucierpiało w kontakcie z moją córeczką :D


Po otwarciu mamy elegancki słoiczek o pojemności 50 ml...


Dodatkowo po odkręceniu słoiczka spotyka nas kolejna miła niespodzianka! 
Zamiast standardowej folii zabezpieczającej mamy ładne plastikowe wieczko z uchwytem.  Umożliwia to szczelne przechowywanie produktu do samego końca.

Z kolei zwykła folia bywa czasem uciążliwa i trzeba ostatecznie ją całkowicie zerwać mimo, że produktu w opakowaniu jest jeszcze sporo. 


Kolejnym plusem jest dołączona do kremu plastikowa szpatułka. 
Umożliwia ona zachowanie szczególnej higieny podczas użytkowania produktu. Choć osobiście nie korzystałam z niej ochoczo tak uważam, że sprawdzi się ona u kobiet z długimi paznokciami. Koniec z włażeniem kremu pod paznokcie ;p


Od producenta:
Formuła naturalna w 94 %:
bez konserwantów, bez silikonów, bez olejów mineralnych, bez alergenów, bez alkoholu, bez PEG, bez glikolu propylenowego, bez składników pochodzących z upraw modyfikowanych genetycznie.

Przebadana skuteczność kremu:
  • głęboko i długotrwale nawilża - potwierdzam;
  • zapobiega starzeniu się skóry- oby ;)
  • likwiduje oznaki zmęczenia - coś w tym chyba jest;
  • zwiększa zdolność skóry do regeneracji - miejmy nadzieję;
  • koi i chroni wrażliwą cerę;
  • zmniejsza reakcje skóry na czynniki drażniące- ciężko stwierdzić, ponieważ nie mam skóry wrażliwej; 

        Nawilżający krem na noc przeznaczony dla kobiet, które na długo chcą zachować młodą i idealnie gładką skórę, pielęgnując ją w zgodzie z naturą.
        Kompleksowo działające, bioaktywne składniki stymulują odnowę skóry oraz wyraźnie wygładzają zmarszczki i bruzdy.
         Ekskluzywna, zmikronizowana Czarna Perła pochodząca z Polinezji Francuskiej - kompleksowo zwalcza oznaki starzenia się skóry oraz doskonale łagodzi podrażnienia. Przywraca skórze gładkość, elastyczność oraz promienny wygląd.
      Ekstrakt z błękitnej stokrotki - nawilża oraz działa antyoksydacyjnie. Spowalnia procesy starzenia się skóry. Redukuje dyskomfort i napięcie wrażliwej skóry. Łagodzi podrażnienia, pomaga skórze radzić sobie ze stresem środowiskowym.

...

To tyle jeśli chodzi o zapewnienia producenta. Zainteresowanych moją opinią zapraszam do dalszej lektury


Cechy na plus:
  •  działanie nawilżające - krem bardzo dobrze i intensywnie nawilża naszą skórę, bez uczucia maski czy sklejania;
  • opakowanie - eleganckie, trwałe i wygodne w użyciu;
  • opakowanie zawiera plastikową szpatułkę, którą można będzie z powodzeniem wykorzystywać przy innych kremach,
  • wydajność - wystarczy niewielka ilość, by uzyskać zadowalający efekt nawilżenia;
  • skład - w większości opiera się na naturalnych składnikach;
  • uniwersalność - produkt może być stosowany zarówno na twarz, jak i na szyję czy dekolt;
  • gęsta, lekko tłusta konsystencja;
  • produkt mimo gęstej konsystencjo dość szybko się wchłania;
  • nie zatyka porów;
  • cena - ok 25 zł.
Cechy na minus:
  • zapach - dziwny, mdły, ciężki; trzeba się przyzwyczaić, bo w słoiczku utrzymuje się do samego końca; na szczęście po nałożeniu na twarz robi się dość szybko nie wyczuwalny;

Czy kupiłabym ponownie? - Myślę, że tak
Moja ocena (1-5) - 3,5 pkt.




POLECAM / NIE POLECAM !!!




BioRepair to wyjątkowa linia kosmetyków opracowana w oparciu o naturalne składniki pochodzące z upraw ekologicznych. 
Stworzona z myślą o kobietach ze skórą wrażliwą, skłonną do alergii, czyli nie do końca jest to produkt dla mnie.

Uważam, że jest to produkt bardzo przyzwoity.

Pozornie cały szereg przedstawionych plusów powinien przemawiać za ponownym zakupem tego produktu, jednak na razie chcę czegoś innego. Zapach kremu potrafi zniechęcić, a ja choć sięgam już dna to  do tego zapachu jeszcze się nie przyzwyczaiłam.

Producent dużo się rozpisuje i obiecuje szałowe efekty, których ja niestety, ale nie zauważyłam. 
Owszem, krem ładnie nawilża i odpręża skórę twarzy, szyi i dekoltu po całym dniu, ale nie zauważyłam jakieś szczególnej poprawy jeśli chodzi o działanie przeciwstarzeniowe. Moje lekkie zmarszczki mimiczne jak były tak są.

To tyle na dziś,

Dziękuję za uwagę.

Pozdrawiam
PaPa :*



Teraz już wiesz:
         Uwielbiam kremy do twarzy, zwłaszcza te w  ciekawym i kobiecym opakowaniu. Jako mała dziewczynka często zaglądałam do toaletki mamy w poszukiwaniu ciekawych opakowań.






czwartek, 16 kwietnia 2015

IDEAL GLOW z L'OREAL




Witam :)

Dawno na moim blogu nie było recenzji kosmetyków do demakijażu...

O ile dobrze pamiętam ostatni produkt jaki używałam do demakijażu twarzy to był tonik micelarny z EVELINE, z którego byłam bardzo zadowolona (recenzja).


Dziś recenzja dotyczy dwóch produktów:


1. Rozświetlające mleczko oczyszczające - 200 ml
2. Rozświetlający tonik oczyszczający - 200 ml
z
L'OREAL



Dozownik u obu produktów to zwykły otwór, który przypadku toniku się średnio sprawdza (trzeba uważać, bo łatwo można przelać)


Od producenta:

Kosmetyki oczyszczające L'OREAL PARIS IDEAL GLOW stworzone dla cery zmęczonej i pozbawionej blasku, usuwają wszelkie ślady makijażu i zanieczyszczeń, aby skóra była piękniejsza.
Idealnie rozświetlona skóra - absolutnie się nie zgadzam 


1. Rozświetlające mleczko oczyszczające - 200 ml

Od producenta:
Mleczko o lekkiej konsystencji oczyszcza twarz i oczy z wszelkich śladów makijażu.
Przywraca blask i nawilża skórę. 


Cechy na plus:
  • opakowanie - szczelne, proste i eleganckie zarazem;
  •  zapach - lekki, świeży, delikatny i orzeźwiający (aż chce się użyć produktu);
  • konsystencja - lekko lejąca, łatwo daje się rozprowadzić na twarzy;
  • działanie - dobrze zmywa makijaż twarzy i oczu;
  • nie wysusza i nie podrażnia skóry twarzy;
  • daje lekkie nawilżenie;
  • nie zawiera barwników i parabenów;
  • produkt dostępny w większości sklepów;

Cechy na minus:
  • produkt piecze przy demakijażu okolic oczu;
  • z pewnością nie rozświetla skóry;
  • pozostawia lekko tłustą warstwę, którą nie tak łatwo zmyć z twarzy;
  • cena - ok 15 zł (w zależności od sklepu) - z pewnością znam lepsze, a tańsze kosmetyki;

Czy kupię ponownie? - Nie
Moja ocena (1-5) - 2 pkt






NIE POLECAM !!!




2. Rozświetlający tonik oczyszczający - 200 ml


Od producenta:

Przeźroczysty tonik usuwa wszelkie zanieczyszczenia i tonizuje skórę.

Cechy na plus:
  • opakowanie - szczelne, proste i eleganckie zarazem;
  • zapach - przyjemny i odświeżający;
  • działanie - produkt dość ładnie tonizuje i oczyszcza skórę z wszelkich pozostałości z jakimi nie poradziło sobie np. mleczko;
  • nie zawiera parabenów i barwników;
  • produkt dostępny w większości sklepów;
  • długo okres przydatności po otwarciu (aż 12 m-cy);

Cechy na minus:
  • zapach - po dłuższym użytkowaniu w zapachu bardzo wyczuwalny robi się alkohol, co jest mało przyjemne;
  • w składzie alkohol jest już zaraz na drugim miejscu;
  • nawet wydajny, gdyby nie wielki otwór przez który często dozowałam go więcej niż mogłam;
  • podczas nakładania wyczuwałam delikatne pieczenie, które na szczęście po chwili znikało;
  • nie zauważyłam żadnego rozświetlenia na skórze;
  • po zastosowaniu lepiej od razu nałożyć krem nawilżający, by nie przesuszyć sobie skóry;


Czy kupię ponownie? - Nie
Moja ocena (1-5) - 3 pkt.




NIE POLECAM !!!


Produkty zakupiłam więc zużyłam, ale z pewnością nie kupię ich już ponownie.

Można powiedzieć, że po raz kolejny przekonałam się, że nie zawsze to co z wyższej półki (bardziej markowe) musi być dobre.

Powyższe kosmetyki nie były złe. Radziły sobie z demakijażem i oczyszczaniem twarzy, jednak miałam już niejedno mleczko czy płyn micelarny i wiem, że na rynku dostępne są o wiele lepsze produkty.

To tyle na dziś:)

Dziękuję za uwagę

Pozdrawiam

 PaPa :*


Teraz już wiesz:
     Osobiście dużą wagę przywiązuję do opakowań kosmetyków. Ładny flakon, ciekawa butelka, elegancka tubka...to coś co zawsze przykuję moja uwagę i już wiem, że to chcę:) Czasem jednak cena produktu szybko sprowadza mnie na ziemię :(


poniedziałek, 13 kwietnia 2015

The COLOSSAL volum expres - maskara z MAYBELLINE



Witam :) 

Ostatni mój post związany był z kosmetykiem do rzęs. 
Postanowiłam iść za ciosem.
Pozostając w tej samej tematyce dziś przychodzę do Was z recenzją tuszu do rzęs...





the COLOSSAL VOLUM EXPRES
MASCARA - 10,7 ml
"Smoky Eyes"

MAYBELLINE 

KOLOR: Czarny

 Produkt posiada wielką, grubą szczotkę, której zwolennikiem nie jestem...




Cechy na plus:
  • wygodna w użyciu rączka ułatwia nakładanie tuszu;
  • ładne opakowanie;
  • dobrze się zmywa przy demakijażu;
  • wytrzymuje na oku spokojnie ok 8 h; przy dłuższym noszeniu może się trochę osypywać;
  • nie podrażnia oka;
  • cena - na promocji można ją wyhaczyć za ok 15 zł :)

Cechy na minus:
  • działanie - mascara absolutnie nie spełnia swojej roli "smoky eyes";
  • wielka szczotka u mnie się nie sprawdza (przy nakładaniu muszę uważać by nie ubrudzić sobie powieki);
  • zaraz po otwarciu mascara nie robi żadnego efektu "wow", ale rzęsy są rozdzielone i przyciemnione, z czasem trochę lepiej pokrywa rzęsy ale i tak nie wystarcza mi jedna warstwa;
  • po otwarciu tusz bardzo szybko wysycha w opakowaniu i jego aplikacja na rzęsy jest jeszcze trudniejsza; 
  • z czasem lubi oblepiać rzęsy tworząc z nich tzw. "pajęcze nóżki";
  • produkt ma tendencję obciążania rzęs (nawet po zastosowaniu zalotki rzęsy po nałożeniu tuszu się prostują);
  • krótka trwałość (wg producenta 6 m-cy po otwarciu, ja uważam że znacznie krócej);


Czy kupię ponownie? - Nie
Moja ocena (1-5) - 2 pkt



NIE POLECAM !!!


Produkt absolutnie się u mnie nie sprawdził. Dobrze, że kupiłam go po promocji, bo z pewnością nie jest wart swojej ceny regularnej (ok 30zł). 
Miałam już o wiele tańsze mascary, które radziły sobie zdecydowanie lepiej.
Zakupiłam ten tusz z myślą o wieczorowym look'u. Niestety nie w tym przypadku.

Używałam go regularnie, ale w makijażu codziennym, by go po prostu zużyć i mieć już spokój.

...

A teraz kilka zdjęć przedstawiających efekt jaki produkt daje na rzęsach...


Jak widać rzęsy są proste, oblepione i nijakie.

Czy tak wyglądać powinny rzęsy typu "Smoky Eyes"?

No raczej chyba nie !


Czy ktoś jeszcze podziela moją opinię? 

Dziękuję za poświęcony mi czas

Pozdrawiam

PaPa :*


Teraz już wiesz:
        Z tuszami do rzęs mam ten problem, że nigdy nie wiem kiedy powinnam je już wyrzucić. Nie widać w nich fizycznego zużycia i trzeba sugerować się zapachem i konsystencją tuszu,a ja nie lubię wyrzucać produkty, które nie są do końca puste... 


piątek, 10 kwietnia 2015

L'b - naturalnie piękne rzęsy...




Witam :)

             " Twoje rzęsy - tak samo jak Twoja skóra, włosy i paznokcie -narażone są na działanie szkodliwych czynników, które powodują, iż stają się one słabsze i kruche. Rzęsy to Twój oręż: podkreślają siłę spojrzenia, urok i energię kobiecości. "

Przychodzę do Was z recenzją produktu, który ma na celu poprawić kondycję naszych rzęs.

Pozostaje pytanie:

Czy można mieć naturalnie piękne rzęsy?

...

L'biotica - regenerujący krem do rzęs - 10 ml



Całkiem proste i banalne opakowanie, jakie często spotykamy przy kremach pod oczy.


Aplikator również nie zaskakuje - zwykły dzióbek, taki jak w większości kosmetyków pod oczy


Od producenta:

L'BIOTICA - REGENERUJĄCY KREM DO RZĘS to jedyny na rynku polskim oparty na naturalnych składnikach generyczny krem powodujący wzrost rzęs. Produkt może być stosowany bez ograniczeń także przez osoby noszące soczewki kontaktowe. Nie jest szkodliwy ani drażniący nawet dla bardzo wrażliwych oczu - popieram w 100 %. Kremowa konsystencja i specjalny aplikator umożliwiają precyzyjne nałożenie preparatu -  w tej kwestii mam pewne zastrzeżenia !

Produkt zalecany jest Paniom:

  • używającym tuszu do rzęs lub sztucznych rzęs,
  • mającym krótkie lub rzadkie rzęsy,
  • którym wypadają rzęsy.

...


A teraz przyszła kolej na kilka słów ode mnie...


Cechy na plus:
  • produkt całkowicie bezpieczny dla oka; nie podrażnia gałki ocznej, nie szczypie;
  • konsystencja - gęsta, kremowa, nie spływa podczas aplikacji;
  • działanie - produkt sprawdza się w miarę dobrze; zauważyłam, że po miesiącu stosowania moje rzęsy faktycznie są w lepszej kondycji, ale szału nie ma;
  • produkt może być stosowany bez ograniczeń;
  • naturalny skład produktu - olejek rycynowy, parafina, wyciąg z palmy sabalowej, olejek z orzechów makadamia, olejek jojoba, pantenol;
  • cena - w okolicach 10- 12 zł;

Cechy na minus:
  • aplikator - dzióbek nie sprawdza się by nałożyć krem bezpośrednio na linię rzęs tak jak zaleca to producent. Konieczne jest wyciśnięcie produktu na palec, a później na rzęsy;
  • nie da się precyzyjnie nałożyć produktu tylko na rzęsy - w efekcie całe oko pokryte jest cienką gęstą warstwą (która na szczęście nie szczypie) - po prostu przez moment mamy tłustą skórę w okolicach oczu co nie każdemu może się podobać;
  • jakiekolwiek efekty zauważalne są dopiero po dłuższym stosowaniu produktu (ok 30 dni wg zaleceń producenta);
  • w celu osiągnięcia efektu konieczne jest regularne stosowanie produktu;


Czy kupiłabym ponownie? - może kiedyś...
Moja ocena (1-5) - 3,5 pkt




POLECAM / NIE POLECAM !!!


Produkt jest całkiem ok, ale nie robi na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia.

Myślę, że produkt ten sprawdzi się u dziewczyn, które mają ładne długie i gęste rzęsy i chcą jedynie podtrzymać ich kondycję na dłużej.

Nie polecam tego kremu dziewczynom, które mają rzęsy średniej kondycji (długości i gęstości) i oczekują od tego typu kosmetyków czegoś spektakularnego. Ten kosmetyk nie zdziała cudów...

Po ponad miesiącu regularnego użytkowania moje rzęsy stały się nieco dłuższe i lekko gęściejsze. Teraz przy nakładaniu tuszu do rzęs osiągam zadowalający efekt nieco szybciej i łatwiej niż do tej pory, ale nadal muszę nakładać więcej niż 1 warstwę tuszu.

Bądź co bądź, kupując ten produkt liczyłam jednak na lepsze efekty. 



Dziękuję za poświęcony mi czas

Pozdrawiam 

PaPa:*



Teraz już wiesz:
         Jako mała dziewczynka miałam gęste i długie rzęsy, które mnie denerwowały. Teraz wiele bym dała, by znów takie rzęsy móc mieć...




Emulsja do higieny intymnej Nutka konopie polskie

  Cześć :) Było ostatnio tutaj sporo postów o produktach do demakijażu. Wiem, że nie każdego może ta tematyka interesować. Dziś więc recenzj...