Witam :)
Dziś chciałabym przedstawić Wam dwa produkty, które mile mnie zaskoczyły choć z pierwszym użyciem nie byłam z nich zadowolona.
Nie zrezygnowałam jednak i z czasem co raz bardziej przypadały mi do gustu.
Takim to sposobem polubiłam się z nimi na dobre i odkryłam przy okazji całkiem niezłe perełki.
Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy.
Tak też się stało i tym razem. Sięgnęłam dna i nadszedł czas rozstania...
ale zanim to nastąpi oto przed Wami:
1. Pomadka ochronna 4,8 g
pure&natural
MILK & HONEY
NIVEA
2. Tusz do rzęs - 7 ml
super FULL
AVON
1. Pomadka ochronna pure&natural z NIVEA
Cechy na plus:
- działanie - pomadka bardzo dobrze nawilża usta;
- sprawdza się zarówno zimą jak i latem;
- za jej pomocą pozbyłam się problemu suchych skórek na ustach;
- usta są miękkie, nawilżone i nie pękają;
- dość wydajna - wystarczy jedna aplikacja;
- łagodny zapach wyczuwalny na ustach nawet po aplikacji - co nie dla każdego może być plusem;
- zawiera w składzie mleko i miód
- trwałe opakowanie - nie pękło mi do samego końca, a niektóre opakowania pomadek lubią mi pękać;
Cechy na minus:
- przy pierwszym użyciu zraził mnie smak pomadki, jednak z każdym następnym użyciem przestawał mi on przeszkadzać, aż całkiem był mi obojętny a nawet przyjemny - dziwne prawda?
Czy kupiłabym ponownie? - Tak
Moja ocena (1-5) - 5 pkt
POLECAM !!!
2. Tusz do rzęs super FULL z AVON
Cechy na plus:
- działanie - maskara bardzo ładnie rozdzielała i pokrywała rzęsy;
- silikonowa niewielka szczoteczka sprawiała, że przy aplikacji tusz nie odbijał się na górnej powiece;
- produkt dość wydajny;
- maskara dawała ładne wykończenie makijażowi oka - troszkę mocniejsze od naturalnego, ale nie przesadzone;
- łatwo się zmywa;
Cechy na minus:
- pod koniec żywotności maskary opakowanie co raz gorzej się zamykało;
- czasem po kilku godzinach na oku tusz się lekko osypywał;
Czy kupiłabym ponownie? - Tak
Moja ocena (1-5) - 4 pkt
POLECAM !!!
Jak już wcześniej wspomniałam jestem, a raczej byłam z obu tych produktów bardzo zadowolona i nie żałuję ich zakupu (prawdę mówiąc pomadka była prezentem ;p ).
Jeśli nadarzy się okazja na pewno znów stanę się ich posiadaczką :)
Dziękuję za uwagę
Pozdrawiam
PaPa :*
Szkoda, że nie pokazałaś jak tusz wygląda na rzęsach, bo jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie mogłam o tym pomyśleć :o) Najzwyczajniej w świecie zapomniałam zrobić zdjęcie a tuszu już nie mam;/ Obiecuję, że przy następnej recenzji maskary takie zdjęcie się pojawi :)
UsuńPomadki z Nivea zawsze uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń