Witam :)
Jakiś czas temu postanowiłam dać swoim włosom nieco odsapnąć i starałam się stosować głównie szampony o jak najbardziej naturalnym składzie.
Zdążyłam więc przetestować szampony Alterra - o których kilka słów, m.in. tutaj.
Niestety moje włosy nie polubiły się do końca z tymi produktami.
Postanowiłam wrócić do szamponów jakich używałam zazwyczaj, czyli do tych z parabenami i SLS-ami ;p
I tak oto stałam się posiadaczką szamponu, o którym poniżej słów kilka...
Schwarzkopf
Szampon Lekkość i Pielęgnacja - 400 ml
do włosów delikatnych, suchych i matowych
schauma
Szampon posiada standardowy dozownik jednak nieco większych rozmiarów niż pozostałe tego typu produkty...
Od producenta:
Formuła bez silikonu z ekstraktem z Kolagenu Morskiego zapewnia odżywczą, ale lekką pielęgnację - bez obciążania włosów.
FORMUŁA Z INTENSYWNIE PIELĘGNUJĄCYMI PROTEINAMI przywraca włosom utracone proteiny.
Cechy na plus:
- szampon nie zawiera silikonów !
- producent zapewnia, że szampon nie obciąża włosów i faktycznie tego nie robi;
- duża pojemność opakowania, bo aż 400 ml, wystarcza na prawdę na długo nawet przy dłuższych włosach;
- szampon jest bardzo wydajny - wystarczy na prawdę niewielka ilość do umycia włosów;
- produkt ładnie się pieni i przyjemnie pachnie;
- cena - w okolicach 10 - 15 zł (nie pamiętam dokładnie);
Cechy na minus:
- szampon słabo radził sobie z włosami mocniej zabrudzonymi, np. od pianki czy lakieru do włosów- konieczne było powtarzanie czynności mycia włosów, lub użycie znacznie większej jego ilości dla uzyskania zadowalającego efektu;
Czy kupię ponownie? - Ciężko powiedzieć. Puki co nie.
Moja ocena (1-5) - 3,5 (szału nie ma)
POLECAM / NIE POLECAM !!!
Trochę trudno ocenia się tego typu produkty. Szampon jak szampon. Jego zadaniem jest oczyszczanie włosów z zanieczyszczeń. Swoją rolę, więc spełnia.
Dodatkowo produkt ten nie obciążał moich włosów z czego jestem bardzo zadowolona.
Szampon ten nie robi szału, jest ok. Zapewnia standardowe mycie włosów, ale taki efekt daje zazwyczaj większość pozostałych szamponów.
Jeśli jesteś ciekawa tego produktu, to możesz go kupić. Na pewno się nie zawiedziesz w 100 % ale wydaje mi się, że też nie będziesz zachwycona.
A może się mylę?
Decyzja zależy od każdej z nas :)
Do następnego
PaPa :*
Ps. Miłośników czytania zapraszam do lektury ciekawie zapowiadającej się książki napisanej przez koleżankę poznaną dzięki blogowaniu...Więcej znajdziecie tutaj: http://ksiazka-bez-tytulu.crazylife.pl/
Ja mam już swoje ulubione szampony, więc raczej sie nie skusze :)
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię używać w kółko tego samego, nawet jeśli coś mi przypasuje zawsze dam się skusić na coś nowego. A nuż znajdzie się coś lepszego :)
UsuńJa po szaumie mam łupież ;D
OdpowiedzUsuńNo coś ty, a to ciekawe...na szczęście ja z łupieżem nie mam problemu
UsuńMiałam kilka szamponów Schaumy i też szału za bardzo nie robiły :) Takie średniaki :)
OdpowiedzUsuńDokładnie to ujęłaś: ŚREDNIAKI :) No ale przynajmniej nie są złe, więc ogólnie nie żałuję zakupu..:)
Usuń